sobota, 28 kwietnia 2012
Coś jakgdyby...
... jestem, a jednak mnie nie ma... siedzę sobie godzinami na działce i oddaje się urokom wiosennej walki z chwastami, stawiania ogrodzenia, palenia patyczków i łamania łopat...
... dziergam, ale z marnymi efektami... koronkowy mnie przerósł, bom popełniła duży błąd nabierając oczka a podczas przymiarek naiwnie wierzyłam, że jakoś to będzie... nie jest... chyba będę musiała się Was poradzić co z tym fantem zrobić...
... produkuję, ale nie mam zdjęć... a jak będę miała to pokażę :)...
A na zupełnie poważnie szukając inspiracji letnich trafiam do Kim H. i wpadam po uszy w INDIGO
Subskrybuj:
Posty (Atom)