Translate

sobota, 20 października 2012

Chaber w wersji natural color

Dawno, dawno temu, a z jakieś 3 a może i 4 miesiące temu, dostałam do testowania wzór Chabra od Mao.
Nie dość, że moje podboje testowe trwały w nieskończoność, to jeszcze chyba zrobiłam rozmiar mniejszy niż zamierzałam. No i odrobinkę przerobiłam rękawy, bom się rozpędziła w tm robieniu na okrągło i nim się zorientowałam to były już tak długie, że żal mi było pruć.
Nie zmienia to faktu, że wzór rozpisany jest tradycyjnie czyli perfekcyjnie i już go można nabyć we właściwym miejscu KLIK.
Oczywiście zachęcam, bo jest strasznie kobiecy i na czasie :)
A teraz wizualnie i oczywiście bez głowy ;)



O na zdjęciu powyżej widać w tle czym się dziś na działce zajmowaliśmy :)  (szczegóły pojawią się chyba jeszcze dziś w moim drugim miejscu sieciowym)


Może być też z paseczkiem




 I moja ulubiona odsłona. Śliczny, delikatny wzorek na ramieniu, wydłubany moją ulubioną metodą :)





Danych technicznych nie podam wszak to drugie życie tej włóczki i nie mam zielonego pojęcie co to było (na pewno akryl z odrobinką moheru), a tym bardziej ile.
Ale i tak bywa.

Tymczasem, bardzom zadowolona, że coś w końcu wydziergałam do końca.

A że jutro niedziela, to i drugi projekt leżący od pół roku ma szanse na zakończenie.
Ciepłego popołudnia. 



wtorek, 9 października 2012

WHY!!!!

Jak tu nie pogłębiać swoich dzianych uzależnień
 amiqs otworzyli stacjonarnie w Krakowie !!
I to gdzie? Cztery przystanki tramwajkiem ode mnie.
Nawet jak by była katastrofa komunikacyjna, to na buta dotrę w 30 minut. Spacerkiem. A pędem to i w 20!
O zgrozo.
I to w momencie kiedy nie mogę, choć bym nie wiem jak chciała, nie mogę kupować więcej włóczek. Zwłaszcza takich exkluziv !!!
Nie będę o tym myśleć. A tym bardziej jeździć Bronowicką !

Wybaczcie musiałam podzielić się bólem egzystencjalnym.