... ale takie zakwasy mogę mieć zawsze. Powód?
Do tego lekko przysmażone czółko z nosem, ubłocone po kolana spodnie i kolejne Obrazy Polskiego Piękna. Niezapomniane i bezcenne.
Plany zakupowe: potrzebne nam raki!
A żeby nie było, że nie pracowałam intensywnie, rozpoczęty sweter mężowy.
Ogólna koncepcja w głowie. Co z tego wyjdzie, się zobaczy.
I jeszcze jedna mała tajemnica. Zrobiłam Citrona :) Ale nie pokażę przed blokowaniem, bo jak się sknoci to wstyd będzie.
Dziękuję bardzo za miłe słowa pod adresem małego czarnego :)
iwona 150 instruktarz będzie, tylko chcę to jakoś mądrze rozplanować, bo kamerki brak w naszym domu, więc na zdjęciach muszę bazować.
PS: nie zapomnijcie przestawić zegarków. O zgrozo!!!
Ale świetne, śnieżne klimaty :)
OdpowiedzUsuńZimy nie cierpię,ale takich widoczków to ja Ci zazdraszczam:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń