Translate

środa, 30 marca 2011

Zaniemogłam

Żeby to grypa była czy inne wirusy. A ja zwyczajnie dziergać nie mogę. Nadgarstek odmawia posłuszeństwa. Wczoraj to był pikuś. Dziś mam kłopot z długotrwałym pisaniem, przytaszczeniem zakupów, nawet podpieraniem się pod brodę.
Chyba mężowy sweter mi zaszkodził. Tak się przykładałam, żeby ściśle było, żeby się nie rozwlekło... No to mosz Ci los...

A żeby nie było bezzdjęciowo, w ramach wiosna i święte jajca, oto jaka niespodzianka spotkała mnie w kuchni przy robieniu sałatki :)


Miłego wiosennego popołudnia

5 komentarzy:

  1. Wiesz co, tez mnie kiedys tak zlapalo przy robieniu mezowego swetra i powiem Ci trzymalo mnie dlugo. Kupilam sobie taki "gorset", taka usztywniona rekawiczka bez palcow na sznurowanie z wierzchu, nosilam to, jak tylko moglam i na noc tez zakladalam i przeszlo. ale i tak od czasu do czasu wracam do tej rekawiczki.
    Mysle, ze szybko uporasz sie z problemem i niebawem zlapiesz druty do reki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię takie niespodzianki!!!Proponuję smalec z gęsi do nacierania na ciepło to działa na stawy niesamowicie!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesiliłaś, musisz odpocząć, aż ręka wróci do normy. Faktycznie trzeba smarować: może "Fastum", może innymi maściami rozgrzewajacymi. I niestey robótki trzeba przerwać. Zdrowia Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zadbaj o łapki,odpocznij od robótek i smaruj tym,co Ci tam najlepiej będzie pasowało(mnie też Naproxen pomaga-ja też znam ten ból)Pozdrawiam i życzę szybkiego wyzdrowienia łapek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odłóż robótki na kilka dni, to przemęczenie od zbyt długiego dziergania, nie da się zaleczyć inaczej niż odpoczynkiem.

    OdpowiedzUsuń