Jak obiecała tak poczyniła. Pogoda dopisała, ojjj śniegu u mnie dużo, miękko, puchato...
To i zdjęcie można zrobić. Prześwietlone oczywista :)
Oto i Mężowski Kruczy, bo czarny.
Zaczęty w marcu zeszłego roku! Tyle mąż czekał, cierpliwy chłopina.
Sweter dla męża obowiązkowo pod szyję, innego nie włoży, bo ponoć zimno. Zapinany na guziki, coby można się przewietrzyć. Ile mnie ten golf nerwów kosztował.
Boczki nieco urozmaicone, żeby nudno nie było.
Wzór: taki sobie nieskomplikowany
Włoczka: pospolity Kotek, 400g
Druty: KP 3,5mm i ściągacz 3,0mm
Tymczasem niecierpliwie czekam na przesyłkę z Fastrygi, bo tam leci do mnie włóczka z przeznaczeniem na sweterek wg Małgosi. Mam nadzieję, że będzie odpowiednia.
A w zapasach podczas wczorajszych porządków dogrzebałam się szpuli, na którą nawiniętą jest spora ilość bliżej niezidentyfikowanej włóczki. Z prostego testu ogniowego wynika, że jest to wełna. Pamiętam, że nabyłam to dawno dawno temu na Allegro, gdzieś na początku mojej drogi dzierganej. I tak sobie leżała na dnie pudła, bo franca tak ostra, że nie wiedziałam co z owym poczynić.
Zrobiłam próbkę, wyprałam i czekam. Choć mam obawy, że pranie nie wpłynie na miękkość, to i się na sweterek żaden nie nada.
Teraz dylemat: torebeczka czy oczekiwanie na olśnienie?
..jest super !
OdpowiedzUsuń...bardzo fajny fason :)
Piękny sweter!
OdpowiedzUsuńFajowy sweter.Warto było się pomęczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Wzór może i nieskomplikowany, ale efekt - rewelacja. Sama powinnam się zabrać za jakiś sweter dla mojego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sweter super,warto było się pomęczyć dla takiego efektu,zapinany golf jest rewelacyjny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWprost idealna robota!....to zapięcie pod szyję - nie mogę się nadziwić pięknie wykończonych detali. SUUUUUPER!
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter. Wspaniale wygląda. Piękne, staranne wykończenie, co widać własnie przy tym golfie. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńSuper sweter,ten golfik rewelacja!
OdpowiedzUsuńtylko niech go nosi! ;) jest super, jak "sklepowy" tylko o wieeele lepszy, bo ręczny ;)
OdpowiedzUsuńWarto było czekać tyle czasu:) Cierpliwość się opłaciła:) Bardzo fajny sweterek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńMąż sweter nosi. I to tak namiętnie, że musiałam go intensywnie namawiać, żeby go przebrał na czas wykonywania czynności domowych.
Śliczny sweterek !!!Widać ,że dopracowany w szczegółach :)
OdpowiedzUsuńładniutki
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem zużytej ilości włóczki ,męski sweter i tylko 400g to bardzo mało
Świetny! Mnie też zwłaszcza to wykończenie pod szyją ujęło, takie staranne, że wygląda jak robota maszynowa!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tych Twoich tajemniczych zakupów w Fastrydze :)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńiwona150, też mnie zaskoczyło, że taka wydajna włóczka. Choć muszę też przyznać, że mąż małych gabarytów, może dlatego tak mało poszło :)
gosik, dopracowane bo się Twoich śliczności naoglądałam i mi na ambicję wjechało :)