I gdyby nie test Ogoniastego pewnie mój pierwszy Lace wylądowałby w szczelnym, próżniowym pojemniczku, zabezpieczony przez niechcianymi lokatorami i służyłby do patrzenia, miziania i ochania.
Co więcej mój pierwszy Lace mógłby nigdy moim się nie stać
Szczęśliwam
P.S. Po żmudnych poszukiwaniach dotarł do mnie nowy dziurkacz (-->>żmudnych bo nie pisałam, że zamówiony przeze mnie pierwszy dziurkacz nie dotarł z powodu braków magazynowych u sprzedającego, a później się okazało że nikt na Alle... nie posiada takiego wzoru. Poratował mnie pewien e-sklepik z okolic Krakowa kiedy to ściągnęłam ze stanu ostatnią sztukę) i mogłam zakończyć z powodzeniem moją misję "zaproszeniową". Państwo Młodzi zadowoleni, mój honor uratowany, a ja mogę się skupić na dzierganiu.
Idę testować :)
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Odrobina luksusu
Takiego cacka w moim domu jeszcze nie było :)
I gdyby nie test Ogoniastego pewnie mój pierwszy Lace wylądowałby w szczelnym, próżniowym pojemniczku, zabezpieczony przez niechcianymi lokatorami i służyłby do patrzenia, miziania i ochania.
Co więcej mój pierwszy Lace mógłby nigdy moim się nie stać
Szczęśliwam
P.S. Po żmudnych poszukiwaniach dotarł do mnie nowy dziurkacz (-->>żmudnych bo nie pisałam, że zamówiony przeze mnie pierwszy dziurkacz nie dotarł z powodu braków magazynowych u sprzedającego, a później się okazało że nikt na Alle... nie posiada takiego wzoru. Poratował mnie pewien e-sklepik z okolic Krakowa kiedy to ściągnęłam ze stanu ostatnią sztukę) i mogłam zakończyć z powodzeniem moją misję "zaproszeniową". Państwo Młodzi zadowoleni, mój honor uratowany, a ja mogę się skupić na dzierganiu.
Idę testować :)
I gdyby nie test Ogoniastego pewnie mój pierwszy Lace wylądowałby w szczelnym, próżniowym pojemniczku, zabezpieczony przez niechcianymi lokatorami i służyłby do patrzenia, miziania i ochania.
Co więcej mój pierwszy Lace mógłby nigdy moim się nie stać
Szczęśliwam
P.S. Po żmudnych poszukiwaniach dotarł do mnie nowy dziurkacz (-->>żmudnych bo nie pisałam, że zamówiony przeze mnie pierwszy dziurkacz nie dotarł z powodu braków magazynowych u sprzedającego, a później się okazało że nikt na Alle... nie posiada takiego wzoru. Poratował mnie pewien e-sklepik z okolic Krakowa kiedy to ściągnęłam ze stanu ostatnią sztukę) i mogłam zakończyć z powodzeniem moją misję "zaproszeniową". Państwo Młodzi zadowoleni, mój honor uratowany, a ja mogę się skupić na dzierganiu.
Idę testować :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O i ja testuję, ale nie na Lace, a na Magicu YarnArtu :) Poszukiwałam Lace, ale akurat Fastryga, w której się zaopatrywała nie posiadała nic takiego, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńJa się załapałam na miłą, bardzo miłą promocję w amiQs.
UsuńNo i mąż się okazał wyrozumiały ;)
Jeden motek starczy??
UsuńJeden tylko na zdjęciu :)
UsuńA nie doczytałam, że SzydełkowaMao pisała o 2 motkach. Mam nadzieje, że 2 mi starczą (tyle zamówiłam), bo z Magica to za mały mi wyjdzie jak na opis na rozmiar S. Szkoda tylko, że wcześniej na to nie wpadłam, bo już kawałek sobie wydłubałam
UsuńPiękne cacko trzymasz w dłoni i cieszę się, że zdobyłaś dziurkacz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
U mnie polowania na wymarzona dziurkacz trwaja wciaz.... oczywiscie braki wszedzie, akurat tego wzoru, na ktorym mi tak zalezy...
OdpowiedzUsuńusun prosze weryfikacje obrazkowa, bo dostaje napadu zlosci, gdy mam wpisywac te literki kilkakrotnie i mnie sie nie udaje....
OdpowiedzUsuńale piękny będzie ten ogoniasty ;)
OdpowiedzUsuń