poniedziałek, 9 lipca 2012
Mój Ci on
Zapragnęłam.
Dzięki uprzejmości pewnej duszy, która oddała w moje ręce testowanie Ogoniastego wydziergałam.
Mój. Mój własny prywatny. Nie oddam :)
Testowanie było niezmiernie przyjemne.
No może pomijając te setki tysięcy przyrastających na potęgę oczek.
Instrukcja obsługi przygotowana przez Mao jak dla mnie czytelna i przejrzysta.
Jak się nosi ? nie wiem. Bo co można stwierdzić po 5 minutowej sesji na balkonie w 30 stopniowym upale.
Wiem jednak, czuję, że będę wielbiła mojego czerwonego Ogona.
Do tego niebiańskie efekty blokowania.
Przeraziły mnie te pokraczne oczka, które wyskakiwały spod drutów. Miałam nawet kryzys i chciałam pruć sądząc, że to moja wina.
Ale nie... po blokowaniu, w zasadzie już w trakcie oczka nabrały właściwego im kształtu, wyrywając mnie z rozpaczy.
Odkryłam przy tym cudowne właściwości karimaty kupionej lata temu w hiper_super_czy_innym_markecie. Że ów kari leżała i zbierała kurz gdzieś na strychu, postanowiłam ofiarować jej drugie życie. I tak z jednej dłuuugiej nożyczki wyciachały dwa kwadraty i miałam na czym suszyć :) Choć kilku centymetrów zabrakło ;)
Technicznie
Wzór: Ogoniasty wg Mao
Włóczka: Drops Lace kolor 3620 czerwony poszło jakieś 150 g
Druty: KP 3,5 mm
Słów kilka w temacie Lace Dropsa.
Zalety:
- miękka i miła w dotyku,
- niesamowicie wydajna,
- bardzo dobrze się blokuje.
Wady (bo i takie są niestety):
- strasznie śliska - robienie na metalowych drutach to ostra jazda bez trzymanki
- puszcza farbę, a moczyłam w czystej wodzie bez detergentów,
- cienka, bardzo cienka
A teraz mogę zabrać się za kończenie trzech czekających na swój moment robótek.
Chłodnego wieczora :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńTen sweterek jest super. Ogólnie bardzo mi się podoba taki krój i fałdowanie się po bokach. W połączeniu z tą włóczką wygląda tak delikatnie, że zazdroszczę Ci go :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
Piękny Twój ogoniasty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Swietny, po prostu doskonaly. Kolor jest bardzo ladny, mam nadzieje, ze puszczal farbe tylko podczas pierwszej kapieli, bo byloby szkoda. Dodaj octu do plukania, pomaga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam o octowaniu na farbowanie tkanin. Boje się tylko czy to nie zniszczy przędzy.
UsuńSweter b.ładny a Ty wyglądasz w nim fantastycznie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super ci wyszedł! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuńPieknie wyszedl! Ja sie poddalam niestety, ale... moze jak jeszcze sie na twojego napatrze to mi sie jednak odmieni :P
OdpowiedzUsuńWyszedł cudnie!
OdpowiedzUsuńCudowny-gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńA co do Lace-robiłam już trzema kolorami i żaden nie puszczał farby,fakt były to bardo jasne pastelowe kolory,dziergało mi się bardzo przyjemnie.
Pozdrawiam
Rewelacja !!! Cudnie leży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ogoniasty the best ;) tez go testowałam to wiem ,a le kolorek wybrałaś o niebo lepszy ode mnie ;) :)
OdpowiedzUsuńTwój też wypadł świetnie. A z kolorami to jest tak, że każdemu pasuje co innego, ale i każdy kolor ma swój urok.
UsuńJa zdecydowanie jestem czerwona :) (nie komunistyczna ;) )
Ale cudnie wyszedł .Teraz mogę podziwiać inne wersje ;0)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę ,że test się udał bez większych problemów.
To ja się cieszę, że mogłam potestować. Jeszcze raz dzięki :)
UsuńDziękuje wszystkim ślicznie za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPiękny fason piękny kolor - przyjemnego noszenia ! Ewa
OdpowiedzUsuńWielki szacun za dzierganie swetra z tej wloczki, przecież to taka cienizna :-) wyszło świetnie :-)
OdpowiedzUsuń