Translate

niedziela, 23 czerwca 2013

Przepraszam, ale dziewiarski shit

Wiem, wiem.
Ostatnio więcej narzekam niż dziergam.
Choć nie, więcej narzekam niż mogę dziergać.
Bo pominąwszy tematykę mojego drugiego miejsca w sieci i całego szaleństwa, który w okół niego się odbywa, to ja naprawde mam chęci drutować.
Więcej, ja drutuję.
Do tego stopnia drutuję, że czerwone z poprzedniego wpisu osiągnęło jakiś czas temu rozmiary robótki niemalże finish`ującej.
Niemalże.
Bo ostatnio normą moich robótek jest fakt że im bliżej końca to mi się kończy włóczka.
Bo i wpadam do sieci, szukam i co? I nie znajduję.
Normalnie wielki shit
Brak innych słów.

Tak oto mam dwa rozgrzebane sweterki, którym brakuje dosłownie rękawa i minimum perspektyw na upolowanie włóczki.
Się mi odechciewa. 

5 komentarzy:

  1. Jakiej włóczki brakło , może ktoś ma w zapasach i wspomoże, albo może rękawki trzeba skrócić do 3/4 lub łokcia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Blech, usunęłam sobie swój komentarz :/
      Robię go z Yarn Art COMFORT kolor czerwony (207)

      Nie chcę skracać rękawa, zależy mi na długim. Zresztą obawiam się że nawet na 3/4 by mi nie wystarczyło.

      Usuń
    3. Na stronie producenta http://www.yarnart.info/Urunlerimiz.aspx też nie ma tej włóczki,może już nie produkują, szkoda włożonej pracy.

      Usuń
    4. A no właśnie, ja mam takie szczęścicie. Kupię włóczke, wyleży się to to w pudle, a jak już dojrzeję do jej wykorzystania to mam zonka.

      Usuń