Taki jest stan mojego męża w reakcji na czapkę jaką mu popełniłam.
Kolor i fason w sam raz.
Gorzej ze wskaźnikiem miękkości. Wszak mąż twierdzi, że czapka go "gryzie". A ja że to absurd, bo przecież to ja w tym związku mam skórę wrażliwą, a Baśka (ta sama z której powstała moja z poprzedniego postu) mnie nie razi. Tak oto mąż został przeze mnie posądzony o niezadowolenie z wyrobu rąk własnych ukochanej małżonki i mąż więcej czapki nie dostanie! Foch!
(No chyba że wyrazi dalece posuniętą skuchę.)
Wzór: mieszanina czapek podpatrzonych w sieci z odrobiną kombinatorstwa.
Włóczka: zeszło niespełna 100g Baśki, szarej ale ciemniejszej niż poprzednio.
Druty: KP 3,5mm
Czapka wygląda pierwszorzędnie! A "Baśka" - mnie nie gryzie, chociaż skórę mam wrażliwą i wszystko mnie gryzie - nawet milimetrowa nitka z metki, która przez niedopatrzenie zostaje w odzieży. Małżonek z tych wyjątkowo wrażliwych chyba...
OdpowiedzUsuńFajna czapka:-) Mojego tatę nawet akryl potrafi gryźć...;-)
OdpowiedzUsuńczapka jest po prostu śliczna
OdpowiedzUsuńWykombinowałaś ładną czapkę. Wrażliwca rozumiem. Ale może jakbyś podszyła wnętrze jakimś cienkim polarem, to by był całkowicie zadowolony?:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śmiem podejrzewać, że histeryzuje :)
OdpowiedzUsuńEnyo myślałam o podszyciu, ale obawiam się, że to przekracza moje zdolności.
Czapka super,a mnie Baśka gryzie bardzo!
OdpowiedzUsuńkombinatorstwo wyszło na zdrowie , bo czapka oryginalna :) a mąż powinien Cię na rękach nosić, mój się raczej czapki udzierganej nie doczeka ;) :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, ale z tymi facetami tak jest. Pokazywałam mojemu podobną,zaoferowałam się, że zrobię...................a on nie chce. Woli kupne! Nie, to nie. Zrobię sobie sweterek :-)
OdpowiedzUsuńMaBo, "na okrętkę" najłatwiej :-) W końcu to będzie spodnia strona - nie musi być ładnie a praktycznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa.
OdpowiedzUsuńAnnaElizabeth, ja właśnie tą kupną usiłowałam wyprzeć. Ale może nie dojrzał emocjonalnie ;)
Enyo, na razie obstaje przy fochu, możeeeee kiedyś się zmobilizuję i podszyję. Albo on się złamie i zacznie gryzącą nosić :P
Mąż widzę bardzo wrażliwy jest...:)
OdpowiedzUsuńCzapka świetna!
Ech, te chłopy, mój też czasami wydziwia :-)
OdpowiedzUsuńCzapa pierwszorzędna!
Kiedyś znalazłam bardzo fajny tutorial o podszywaniu czapek, może się przyda?
Cudnie wykombinowana czapka :)
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że gryzie, choć Baśka to raczej z tych mało gryzących, dających się nosić :) Ale oczywiście zależy to od wrażliwości noszącego, mnie kiedyś gryzła czapka zrobiona z akrylu, przynajmniej tak było na banderoli, ale....
Jest śliczna!!!!Fajne zawijaski !!!!
OdpowiedzUsuń