Na druty wpadł drugi projekt z wykorzystaniem metody Contiguous by Susie M
Nie ma lepszego pretekstu do popełnienia notatek i wywiązania się z kilku obietnic :)
Zaczynamy.
Istotna uwaga na początek, którą wskazuje Susie. Jest to metoda wrabiania RAMION. Sweter przerabiany tą metodą robimy od góry, bezszwowo, dziergamy jednocześnie karczek wraz z górną częścią rękawa (od główki do pachy). Całość opiera się jedynie na dodawaniu we właściwym miejscu oczek, tak aby uzyskać odpowiednie skosy dzianiny.
Nie rozpatrujemy tu przypadku kształtowania pokroju szyi. Musimy zatem pamiętać o konieczności dodawania oczek również na pokrój szyi tak aby dekolt ukształtować w zależności od pożądanej głębokości czy kształtu. Co do pokroju tyłu (na karku) możemy przyjąć, że wrobimy go „na prosto” łącznie z ramionami, czyli nie będziemy go szczególnie kształtować.
Ponieważ w moim obecnym projekcie dekolt jest wysoki, pod samą szyję, idę na całość (a raczej na łatwiznę) i robię sweterek z płytkim pokrojem szyi czyli bez dodatkowego kształtowana, z rozcięciem na guziki. Uzyskam zatem następujący kształt:
Moja próbka o szerokości 10 cm wynosi 20o.
Stąd na dekolt o objętości 40 cm nabieram 80 o. (metodą dowolną). Moje 80o. dzielę na pół (tył i przód). Otrzymuję 2* po 40o. Z tych 40o. musze jeszcze wydzielić oczka, które nazwę roboczo LINIĄ RAMIENIA (w powyższym rysunku linia czerwona). Autorka podaje w schemacie że na linie ramienia przeznacza po dwa oczka z każdej strony. Mnie przypadło do gustu ramię szersze (podobnie jak w tym chabrwym sweterku). Odkładam więc na każde ramie po 8o. Tak naprawdę ilość oczek przeznaczonych na ramię zależy od Waszej fantazji.
Z moich wyliczeń wynika, że po nabraniu 80-ciu oczek, rozmieszczam markery (dalej będę je określać literką M) w następującym układzie: 16-przód/M/8-ramię/M/32-tył/M/8-ramię/M/16-przód
Teraz będziemy dodawać oczka po zewnętrznych stronach linii ramienia przez co będzie przyrastał korpus (dodać oczko, przełożyć M, 8 oczek, przełożyć M, dodać oczko)- na zdjęciu strzałki czerwone:
Robótkę przerabiamy w następujący sposób:
1 rząd – prawa strona: 15o.p., ostatnie oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), przekładamy M, 8o.p., przekładamy M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 30o.p., ostatnie oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), M, 8o.p., M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 15o.p.
2 rząd- lewa strona: 16o.l., ostatnie oczko przed M przerabiamy dwa razy na lewo (2o. z 1o.), przekładamy M, 8o.l., przekładamy M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na lewo (2o. z 1o.), 32o.l., ostatnie oczko przed M przerabiamy dwa razy na lewo (2o. z 1o.), M, 8o.l., M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na lewo (2o. z 1o.), 16o.l.
W taki sposób w jednym rzędzie przybywają 4 oczka. Pamiętamy, że liczba oczek na linii ramienia pozostaje niezmienna, czyli ciągle będzie to 8o. Natomiast zwiększa się liczba oczek przodu i tyłu sweterka.
Kolejne rzędy przerabiamy jak rząd 1-2, aż do momentu uzyskania pożądanej długości ramienia. Należy jednak zwrócić uwagę, aby długość ramienia nie była odbierana dosłownie. Przerabiamy robótkę do momentu początku „spadku ramienia” a nie linii prostej ręki. Zdjęcie poniżej.
Jeżeli przerobicie robótkę do końca ramienia to sweterek będzie zwyczajnie za duży, jakby wyciągnięty.
Osiągnęliśmy pożądaną długość ramienia. Od tego momentu będziemy kształtować część rękawa (od główki ramienia do pachy). Będziemy zatem dodawać oczka po wewnętrznych stronach linii ramienia przez co będzie przyrastał rękaw ( na zdjęciu drugim strzałki niebieskie).
Jeżeli przerabiamy zgodnie z oryginałem czyli linia ramienia liczy dwa oczka, przesuwamy M tak, aby pomiędzy nimi znalazło się 6 oczek- i to one ukształtują nam główkę rękawa.
W moim przypadku między M mam już 8 oczek więc ich nie przesuwam, tylko uznaje te 8 o. za główkę.
Robótkę przerabiamy w następujący sposób:
Kolejny rząd-prawa strona: x*o.p. do M, przełożyć M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 6o.p., oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o.z 1o.), M, x*o.p. do M, przełożyć M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 6o.p., oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o.z 1o.), x*o.p. do końca.
Kolejny rząd- lewa strona: x*o.p. do M, przełożyć M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 8o.p., oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o.z 1o.), M, x*o.p. do M, przełożyć M, pierwsze oczko po M przerabiamy dwa razy na prawo (2o. z 1o.), 8o.p., oczko przed M przerabiamy dwa razy na prawo (2o.z 1o.), x*o.p. do końca.
W taki sposób w jednym rzędzie przybywają 4 kolejne oczka, ale poszerza się linia ramienia, a liczba oczek korpusu pozostaje niezmienna.
W taki sam sposób przerabiany klika kolejnych rzędów, ale nie do końca pachy.
Wystarczającym powinno być takie dodawanie oczek do momentu przerobienia ok. 1/6 całkowitej wysokości pokroju rękawa (czyt.: jeżeli od szczytu ramienia do środka pachy mamy 24cm, to oczka dodajemy do chwili przerobienia 4 cm robótki). W taki sposób ukształtujemy główkę rękawa.
Dalej oczka dodajemy tylko w co drugim rzędzie, aż do osiągniecie długości, która pozwoli nam na połączenie tyłu i przodu pod pachą.
Dalej przekładamy oczka rękawa na drut pomocniczy i dziergamy osobno korpus i rękawy.
Tak oto odwaliliśmy najczarniejszą robotę przy dzierganiu swetra :)
Mam pewne rozterki wewnętrzne dotyczące kształtowania główki rękawa i tej 1/6 wysokości pokroju pachy. Bowiem w moich chabrowym sweterku troszkę zaszalałam i dodawałam oczka do rękawa w każdym rzędzie, aż do początku samej pachy. Czyli, jak by to napisała Susie, do ok. 5/6 wysokości całkowitego pokroju pachy. Z efektów również byłam zadowolona. Choć może to efekt bufek. Być może nadmiar tych oczek zginął gdzieś w celowo wykonanych marszczeniach.
Jeżeli ktoś zdecyduje się na testowanie metody, będę wdzięczna za wszelkie sugestie dotyczące ewentualnych pomyłek z mojej strony, a także ewentualnych udoskonaleń. Muszę zaznaczyć (po raz kolejny, chyba staję się nudna), że powyższy opis może nie odzwierciedlać w 100% oryginalnego opisu (patrz.: moja kulejąca znajomość języka), a pewne niezrozumiałe dla mnie kwestie opisane powyżej osiągnęłam metodą prób i błędów.
Na koniec pozostaje mi jedynie podziękować Susie M za udostępnienie metody i nie chowanie jej w szufladzie :))) oraz odesłać Was do strony autorki na Raveley (klik), na jej bloga (klik) i do oryginalnego opisu metody (klik)
Dzięki Ci, genialna kobieto! Tak to zachęcająco opisałaś, że chyba wreszcie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńW większości swetrów na Rav dzierganych tą metodą nie podobał mi się kształt główki rękawa, taki spiczasty. A tu proszę, jak łatwo można temu zaradzić - więcej oczek na linii ramienia!
PS. A jak się miewa koronkowy?
Tylko mnie tu proszę od geniuszu nie wyzywać!
Usuń;)
Mam nadzieję, że się przyda.
A koronkowy czeka na trochę ściągacza i koronki oczywista. Ale jestem bliżej niż dalej :)
Jasno i prosto wytłumaczyłaś tę metodę. Pozwolę sobie zapisać bezpośredni link do tego posta. Na przyszłość będzie jak znalazł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Serdecznie dziękuję za tak fajne przybliżenie tej metody. Chodziła ona za mną juz od jakiegoś czasu i wreszcie w miniony weekend zaczęlam. Nawet mi to jakoś szło, ale tęczowe wdzianko wciąż się przypominało. No i proszę, warto było poczekać.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to opracowałaś - dziękuję :). Chyba będę musiała kiedyś ten sposób wypróbować :).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa metoda,dzięki za opis,trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńO, dzięki dobra duszo. Dawno się do tego przybierałam, ale jakoś nie miałam siły tego rozgryzać. Teraz spróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dzięki:)
The Contiguous Method chodziło mi po głowie, ciekawiło i w końcu ktoś mi to objaśnił. Stokrotne dzięki!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jest kilka osób, którym mogę coś podpowiedzieć. Szczególnie, że wykładowca ze mnie pożal się...
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnego testowania i liczę na Wasze dzielenie się opiniami na temat tej metody.
Pozdrowionka :)
O proszę, chyba muszę nad tym przysiąść i dłużej podumać, jak tylko trochę czasu gdzieś dostanę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wytłumaczenie.Na pewno przetestuję bo z Twoim opisem będzie łatwo.
OdpowiedzUsuńCiekawa metoda dziękuje za opis Spróbuję go wykorzystać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, zapisałam i zaraz będę testować. Twój blog to kopalnia wiedzy. Tłumaczysz nam w sposób bardzo jasny- tak, że wszystko wydaje się od razu łatwiejsze.
OdpowiedzUsuńmasz dziewczyno łatwość pisania- a jaki bogaty zasób słów! brawo!!
Czytam wszystkie wpisy z duża przyjemnością. I z jeszcze większą oglądam Twoje wyroby. Niektóre odgapiam a resztę podziwiam. Dziękuję za bloga.
Krtysia, dziękuje za miłe słowa.
UsuńJest mi bardzo miło, że mogę w taki sposób dorzucić cegiełkę do czyjegoś "rozwoju dziewiarskiego". Mimo, że sama ciągle się rozwijam.
Życzę owocnego podglądania ;)
ciężka sprawa ,ale godna uwagi
OdpowiedzUsuńDzięki za "rozjaśnienie umysłu" w tej metodzie . Muszę spróbować bo nienawidzę zszywać. Wielki dzięki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam b
Jesteś genialna - bardzo jasno napisane i kochana - że Ci się chciało ;) To działa! wypróbowałam! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za opis tej metody. zabieram się właśnie za zrobienie sweterka dla mojego synka i zastanawiam się jak ugryźć dekolt V. Podpowiesz mi coś? Wyliczam oczka na tył i to jest dla mnie jasne, na rękawy też... a z przodu po 1 oczku i dodaję w każdym rzędzie?
OdpowiedzUsuńDekoltu w serek tą metoda nie robiłam. Ale napewno na przód musisz nabrać 1-2 oczka z każdej strony, dalej przerobić kilka początkowych rzędzów bez dodawania oczek. Od tego jak dużo rzędów przerobisz nie dodajać oczek, zalezy jak bardzo głęboki będzie delokt. Dalej dodawać po 1 oczku co 2-3 rzędy.
UsuńMyślę sobie, że jeżeli sweterek ma być na małego dzieciaczka, to możana zaczac dodoawać oczka już po dwóch rzędach. Wtedy dekolt będzie płytszy.
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie dłubię i ciekawa jestem, co z tego wyniknie ;) Dzieciaczek nie taki mały, bo 5 latek... Zresztą to pierwsza moja tego typu robótka, więc jestem pewna, że bez błędów się nie obejdzie, ale spróbować muszę :) Jestem początkującą dziewiarką, ale ta metoda mi się bardzo spodobała... na tyle, żeby zacząć dziergać sweterek :) Mam nadzieję, że efekt będzie wart zachodu :)
UsuńJeszcze raz dziękuję za odzew :
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚlicznie to opisałaś. Cieszę się ,że trafiłam na Twoją stronę. Wczesniej podejmowałam próbę tej metody- nic nie wyszło, dziś zrobię według Twojego opisu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńSuper opis! Bardzo dziękuję i próbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za wspaniały i przejrzysty opis:)
OdpowiedzUsuńDla mnie, niezbyt wprawnej dziewiarki, to cenne informacje.
Dziękuje za przejrzysty opis:) Właśnie zaczęłam dziergać sweterek tą techniką i mam jeden problem, mianowicie jak dodaję oczka w pierwszym etapie po prawej jak i po lewej stronie to mi się zaczyna marszczyć. Może źle dodaję oczka pol lewej stronie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że sposób dodawania oczek nie ma wpływu. Moje robótki w trakcie dziergania też wyglądają na zmarszczone, ale jak mam już cały sweterek i go ubiorę to się to rozchodzi i wygląda ok - znaczy nie jest zmarszczone.
UsuńDziękuje za odpowiedź:) Tak więc dziergam dalej i zobaczymy co mi z tego wyjdzie; ]
UsuńWłaśnie skończyłam mój sweterek zapraszam do oglądania i oceny :) http://creativeparuparo.blogspot.com/2013/05/niebieski-zwyklak.html
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, bardzo fajnie wyszedł :)
UsuńTylko nie mogę tam komentarza zostawić - google + każe mi zakładać nowe konto. To to nie to samo co normalny google? Gubię się...
Opis jest dokładny, proszę o informację jaki to jest rozmiar sweterka, chciałabym dostosować do swojej sylwetki i spróbować zrobić. Ola
OdpowiedzUsuńPodane przeze mnie ilości oczek należ traktować hipotetycznie, ostatecznie ilość nabieranych oczek zależy od użytej włóczki i grubości drutów, więc niestety musisz zrobić próbkę i się zmierzyć :)
UsuńJa osobiście noszę M/L.
Jednak w tej metodzie łatwo jest manewrować ostateczną wielkością udziergu, bo zależy ona jedynie od tego jak "długa" będzie linia ramienia.
Wiem, że dyplomatycznie nie odpowiadam wprost na pytanie, mam jednak nadzieję, że Cie to nie zniechęci to przetestowania metody.
Dziękuję za odpowiedź. Pozostaje zastosować "metodę prób i błędów".
OdpowiedzUsuńSuper opis, będę na pewno testować. Mam tylko pytanko odnośnie części rękawka. Czy na lewej stronie robótki przerabiamy na prawo czy to po prostu pomyłka? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń