Translate

poniedziałek, 29 listopada 2010

Zimowo/musztardowo

Telewizyjne prognozy pogody zawsze były dla mnie naciągane. Pan mówił swoje a u mnie za oknem swoje. Nie uwierzyłam więc wczorajszym wywodom, że dziś czeka atak zimy w granicach 30 cm opadów. Nie uwierzyłam to mam!




Nie żebym narzekała. Broń mnie Panie. Uwielbiam zimę. Ale żeby tak z zaskoczenia?! Prace ogrodnicze nie zakończone!

Podobnie jak musztardowy. Jestem w rozsypce. Idzie jak krew z nosa. Miałam nadzieję, że First Class będzie się przerabiać szybciej. A tu proszę, dwa tygodnie na drutach a ja nawet w połowie nie jestem.





Przyczyny chyba są dwie. Po pierwsze: włóczka nieprawdopodobnie się ślizga po metalowych KP, więc robię w zwolnionym tempie, żeby nie pospadało. A dwa: tak strasznie nie chcę go pruć, że mierzę, przeliczam doliczam, przykładam, no i tracę czas...
Co więcej. Tak się stresuję poprawnością rozmiaru i mierzeniem,że zaczęłam rozglądać się za manekinem i wpadłam w sieci o TU na takie oto cacka




Tylko gdzie go zmieścić na 30 metrach :/

1 komentarz:

  1. Mnie dzisiaj zakoczył nie tyle śnieg, co wiatr... Tak ciął, że się normalnie iść nie dało!
    Trzymam kciuki za zwycięzkie zakończenie dziergania :D A manekiny- super ;)

    OdpowiedzUsuń